Jeden tydzień tegorocznych ferii przeznaczyliśmy na nasze Województwo Opolskie, aby pokazać co ciekawego warto zobaczyć w regionie szczególnie nam bliskim. Mimo, że opolskie jest małe i wszędzie mamy blisko, wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że ferie bez noclegów poza domem nie będą prawdziwymi feriami. Atrakcyjnych miejsc noclegowych, gdzie można przyjechać z psem, na Opolszczyźnie nie brakuje, trzeba tylko mniej więcej określić kierunek. My wybraliśmy południowy zachód, licząc na śnieg i chcąc spędzić czas w otoczeniu Gór Opawskich. Jako że lubimy miejsca nieoczywiste, przyjechaliśmy do DOMU ARTYSTY w Głuchołazach.
NOCLEGI
Pensjonat to ponad 110 letni budynek z 7 pokojami i 2 apartamentami. Czuliśmy się tu jak w domu. Przy wejściu zostawialiśmy buty, chodząc w kapciach lub boso. Jest tu bardzo czysto, a podłogi są podgrzewane! W zabytkowym budynku, z przepięknymi drewnianymi drzwiami i oknami, znajduje się także winda, no i jest Wi-Fi. W korytarzach, pokojach, kuchni i jadalni wiszą obrazy i dzieła lokalnych twórców. Każdy pokój zaaranżowany jest indywidualnie. Wszystkie pokoje posiadają łazienki i wyposażone są w pościel i ręczniki. Pokoje, to prawdziwe perełki, skrywające niezwykłe skarby. Każdy detal jest tutaj perfekcyjny i gustownie dobrany. Pokoje wyposażone są w zabytkowe, w większości ponad 100 letnie meble. Jedna z szaf ma nawet ponad 200 lat!
Na klimat danego pokoju wskazuje już jego nazwa. A nazwy pokoi są urocze!
Otrzymaliśmy jeden z największych apartamentów, z dostawką o nazwie: “W prowansalskiej willi”. To przestronne lokum w błękitnych kolorach usytuowane jest na poddaszu domu. Z okien w dachu, wieczorem, po zgaszeniu przepięknego żyrandola, podziwialiśmy księżyc w pełni. Nie ma tu telewizora, ale w takim miejscu nawet nie chce się włączać telewizji. Lepiej delektować się ciszą, naturą, przyrodą, widokami i atrakcjami jakie zapewnia pensjonat, ale o nich za chwilę.
Mieliśmy też możliwość pooglądania wszystkich pokoi, jakie swoim gościom oferuje Dom Artysty. Zwiedzanie ich było niczym fascynująca podróż przez różne kraje, style i epoki. Wszystkie pomieszczenia są tak niezwykłe, że momentami strach czegokolwiek dotykać. Czułam się tu trochę jak w muzeum z drogimi eksponatami, w stylu Kamienicy Czynszowej, której wyposażenie w całości stanowi przecież eksponaty podobne do mebli zgromadzonych w Domu Artysty.
Macie tu niepowtarzalną okazję aby przenieść się do Berlina z początku XX wieku. W stylizowanym na ten okres 4 osobowym apartamencie znajdują się ciężkie, drewniane meble pochodzące z Niemiec z lat 20-tych XX wieku.
Jeśli zamiast Berlina macie ochotę na pobyt na Bawarskiej Wsi, zarezerwujcie nocleg w przytulnym, dwuosobowym pokoju z łożem małżeńskim i oryginalnymi, malowanymi na zielono meblami, które są prawdziwymi arcydziełami!
Wolicie podróż do Francji? Możecie tu zarezerwować noclegi w stylu francuskim, mając do wyboru:
– dwuosobowy pokój “Na farmie w Alzacji“, gdzie na gości czekają kwiaty i kwieciste kapy oraz nadszarpnięte zębem czasu malowane meble, z uroczą toaletką, oddające klimat francuskiej wsi;
– jednoosobowy pokój „W jarzębinowym dworze przy łące”, dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych, z dużą łazienką i luksusowym łożem. Chyba z wrażenia nie zrobiłam zdjęć w tym pokoju, zachwycając się XIX wiecznymi meblami, pochodzącymi z północnej Francji. Przepiękne zdjęcia znajdziecie na stronie internetowej Domu Artysty tutaj!
Lokalny klimat znajdziecie z kolei w “Śląskiej chacie pod lipami”, czyli w dwuosobowym pokoju ze 100-letnimi dębowymi meblami, które przeniosą Was w klimat śląskiej wiejskiej sielanki dzieciństwa. Moi dziadkowie mieli takie meble i łóżka. Jak byłam mała jeździłam do nich na wieś. Tutaj ponownie na chwilę cofnęłam się do czasów beztroskiego dzieciństwa i wakacji na wsi.
Za sprawą pokoju “W kamienicy nad Apteką” ze wsi przenosimy się do miasta. W tym pokoju poczujecie klimat wielkopolskiej kamienicy z 1920 roku. Dwuosobowy jasny pokój z kremowymi meblami z ceramicznymi medalionami ozdobionymi scenkami rodzajowymi z tego okresu zrobił na mnie ogromne wrażenie. Poczułam się tu jak w scenie z filmu lat 20 -tych minionego stulecia.
Odnajdziecie tu także włoski styl: “W Starym Turynie”, czyli dwuosobowym pokoju ze 100-letnimi meblami pochodzącymi z fabryki mebli Cottini w Turynie, oddającymi klimat włoskiej secesji.
OFERTA DODATKOWA
Ale noclegi to jeszcze nie wszystko co oferuje Dom Artysty! Jest to idealne miejsce dla miłośników kultury i natury, ceniących spokój i uroki przyrody, pragnących odetchnąć od miejskiego zgiełku i znaleźć inspirację w pięknie otaczającego świata. Wnętrza Domu Artysty emanują historią i kreatywnością, tworząc atmosferę sprzyjającą zarówno relaksowi, jak i twórczej pracy. Tu można zarówno odpocząć, jak i poświęcić się swoim pasjom i rozwijać zamiłowanie do sztuki: muzyki, poezji, malarstwa i innych dziedzin.
W sali na poddaszu znajduje się pracownia malarska, w której można oddać się twórczej pasji. Tu także organizowane są różnego rodzaju warsztaty: malarskie, ceramiczne i wiele innych. W sali dostępne są gry planszowe dla całej rodziny i różne robótki manualne dla dzieci.
Piętro niżej znajduje się sala kominkowa z pianinem, gdzie Michał urządzał nam wieczorne koncerty (nawet Milena próbowała swoich sił na pianinie). Jest tutaj także zwijany rzutnik, na którym można oglądać filmy lub zorganizować małą prezentację, czy występ artystyczny.
Na dole znajduje się w pełni wyposażona kuchnia, z której mogą korzystać goście, a także duża jadalnia, gdzie jedzenie i picie, podane w przepięknych filiżankach i talerzykach smakuje wyśmienicie. Wyżywienie można zorganizować we własnym zakresie, albo zamówić dodatkowo pyszne śniadania w formie bufetu, w cenie 40 zł od osoby – porcje nie do przejedzenia, ale warto !
Na parterze znajduje się także strefa SPA z sauną (fińską lub Infra Red), prysznicem i jaccuzi, z którego nasze dzieci nie chciały wychodzić. W przygotowaniu jest także sala Fitness.
Na zewnątrz znajduje się miejsce na ognisko, huśtawki i leżaki. Cały teren jest ogrodzony, z bezpłatnym parkingiem dla gości. Spacer czy to o poranku czy wieczorem, kiedy cały teren ma się “na wyłączność” jest naprawdę magiczny! Miejsce sprzyja zarówno pracy twórczej, odpoczynkowi, jak i organizacji różnego rodzaju warsztatów w plenerze. Jak cudnie musi być tu latem, wśród zieleni, ćwierkania ptaków, wschodów i zachodów słońca.
Można tu przyjechać z małym pieskiem takim jak Miluś! Cena za pobyt czworonożnego pupila wynosi 30 zł/dobę.
POŁOŻENIE
Dom Artysty leży w Parku Zdrojowym w Głuchołazach przy Górnym Stawie, na zboczu Przedniej Kopy (zwanej Górą Parkową), na którą prowadzą liczne szlaki turystyczne, ścieżki spacerowe i trasy rowerowe. Natura zachwyca tu swą różnorodnością i unikalnością. Cały obszar należy do sieci Natura 2000 ze względu na unikalne siedliska roślinne oraz gatunki zwierząt zamieszkujących te tereny. Znajduje się tu obszar chroniony nietoperzy Gór Opawskich. Okolice Domu Artysty są miejscem żerowania wielu gatunków nietoperzy. Po zmroku można niektóre z nich tu zaobserwować, jak np. Podkowce Małe – jeden z najrzadszych i najbardziej zagrożonych w Polsce gatunków nietoperzy (oczywiście nie w okresie hibernacji, bo teraz pewnie smacznie śpią głowami do dołu).
PROPOZYCJE WYCIECZEK
Okolica Domu Artysty obfituje w różnego typu atrakcje, wzbogacające pobyt w Górach Opawskich. Miejsca, które szczególnie polecamy, niezależnie od pory roku, które już odwiedziliśmy to:
Park Zdrojowy w Głuchołazach – miejsce naszych feryjnych spacerów 🙂
Szlak Złotych Górników – w przygotowaniu osobny artykuł, będziemy linkować
Rynek i mury miejskie miasta Orderu Uśmiechu – w przygotowaniu osobny artykuł, będziemy linkować
Wieża Bramy Górnej, przy której znajduje się Centrum Informacji Turystycznej w Głuchołazach – wieża czynna jest sezonowo,
Kaplica św. Anny na Górze Parkowej – w przygotowaniu osobny artykuł, będziemy linkować
Kopa Biskupia – w przygotowaniu osobny artykuł, będziemy linkować
Zjeżdżalnia pontonowa SummerTubing Jarnołtówek – była w naszych planach, ale ze względu na brak śniegu, musieliśmy zrezygnować z zimowych zjazdów na sankach i oponkach. Wrócimy tu na pewno – czy zimą, czy latem i wtedy wszystko opiszemy!
HISTORIA MIEJSCA
Dom Artysty posiada długą i bogatą historię. Miejsce to przez prawie 100 lat przyciągało swym urokiem turystów z całej Europy, którzy przyjeżdżali tu na rehabilitację, wytchnienie, leczenie i odpoczynek. Teren ten zauroczył swego czasu także przemysłowca i filantropa, prezydenta niemieckiego Parlamentu, hrabiego Franciszka von Ballestrem. W 1908 roku kupił on 11 hektarowy teren, na którym znajdował się budynek Leśne Zacisze (Waldesruh) wraz z przyległymi ziemiami, lasem i stawem. W 1909 roku do użytku oddany został budynek Leśnej Szkoły (Waldschule), w którym dziś funkcjonuje Dom Artysty.
Leśną Szkołę wybudowała Fundacja Ballestrema, przeznaczając ją dla dzieci pracowników i górników kopalń należących do rodziny von Ballestrem. Hrabia von Ballestrem dużą wagę przywiązywał do spraw socjalnych i zdrowotnych. W pobliżu wybudował inhalatorium, które służyło chorym na astmę, gruźlicę i niedokrwistość. Do lat 20-tych XX w. Fundacja Ballestrema organizowała w Waldschule tzw. „zieloną szkołę”, do której dzieci pracowników ze Śląska zjeżdżały w okresie od maja do października, na czas dwóch tygodni, w grupach składających się z 40 osób w wieku 12-14 lat. W latach 20-tych XX w. ośrodek został udostępniony siostrom zakonnym, które prowadziły ochronkę dla dzieci pod nazwą Caritasheim St. Theresia. Po II wojnie światowej budynek przejął Fundusz Wczasów Pracowniczych i prowadził w nim pensjonat wczasowy pod nazwą Górnik, a później Dom Wczasowy Zacisze. Od lat 80-tych XX w. budynek stał pusty i niszczał. W 2014 r. Fundacja Benevolens otrzymała budynek w użytkowanie celem prowadzenia w nim działalności statutowej. Budynek był w stanie opłakanym, ale fundacja go odbudowała, tworząc to niezwykłe, twórcze, przepiękne miejsce! Obecnie jest to ważne centrum kulturalne i artystyczne, w którym organizowane są wystawy malarstwa i fotografii, koncerty muzyki klasycznej, spotkania literackie i warsztaty twórcze. Miejsce to przyciąga zarówno doświadczonych artystów, jak i młode talenty, które mogą czerpać inspirację z niepowtarzalnego klimatu miejsca. Bene volens z Łaciny znaczy: “Ten, który dobrze życzy”. I My dobrze życzymy Fundacji, która wykonała i nadal wykonuje fantastyczną pracę i stworzyła prawdziwą perełkę na mapie województwa opolskiego, którą warto polecać !