Historia Polskiej Cerekwi sięga czasów rzymskich, kiedy to założono tu osadę na szlaku handlowym z Moraw do Polski. Jak donoszą źródła, w 1337 roku miejscowość nazywano Noua Ecclesia, wtedy też uzyskała prawo organizowania targów i niebawem rozwinęła się w miasteczko.
Wiecie jaki tu jest niesamowity klimacik! Ostatnio zatrzymałam się tu w drodze z Raciborza do Opola, bo położony tuż przy drodze pałac aż kusi, żeby tu zajrzeć.
O Pałacu za chwilę, bo nie mniej od niego urzekła mnie sama miejscowość, jej układ przestrzenny, stare uliczki z nawierzchnią z “kocich łbów”, stare mury i zabudowania folwarczne. Są tu bardzo stare budynki i kościół położony na niewysokim wzgórzu, do którego prowadzą schodki – widok niczym z pocztówki. Warto przejść się po miejscowości, od 1539 roku nazywanej Nowe Cerekwi – od staropolskiego słowa cerekiew – kościół.
Kościół parafialny p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Polskiej Cerekwi pochodzi aż z 1418 roku! W jego otoczeniu znajduje się ceglany, otynkowany mur wzniesiony w XVIII w., z późnobarokową bramką od zachodu.
W XVII w. miejscowość stanowiła własność znanego w tym regionie rodu Oppersdorfów. W 1618 roku właściciel Polskiej Cerekwi, Fryderyk von Oppersdorf rozbudował kościół dobudowując do niego Kaplicę Św. Barbary, a jego następca von Gaschin dobudował kolejną kaplicę św. Antoniego. Na kościelnej wieży zawieszonych jest pięć dzwonów działających do dnia dzisiejszego. W czasie II wojny światowej kościół został zniszczony. W latach 1945–1948 odbudowano go zachowując dotychczasowy styl barokowy.
Z kościelnego wzgórza roztacza się wspaniały widok na trzykondygnacyjny pałac zbudowany w 1617 roku przez Fryderyka von Oppersdorffa.
Pałac zbudowany został na początku XVII wieku przez Jerzego von Oppersdorfa, w miejscu, gdzie pierwotnie znajdowała się gotycka siedziba rycerska. Według źródeł średniowiecznych istniał tu murowany zamek obronny należący do rodzin Wrochen – Kotuliński. Zbudowany był z kamienia oraz cegły i otoczony był fosą, nad którą znajdował się zwodzony most. Rozbudowana przez Oppersdorfów budowla zachowała swoją późnorenesansową sylwetkę aż do końca XIX wieku, kiedy to za sprawą hrabiego Eberharda Matuszki pałąc gruntownie odnowiono i przebudowano. W 1945 roku pałac spłonął. Legenda mówi, że podpalił go sam właściciel, który chciał uniknąć splądrowania wnętrz przez Armię Czerwoną. Obiekt od tego czasu, aż do początku XXI wieku był nieużytkowany popadając w coraz to większą ruinę.
Od 2010 roku trwają tu prace badawcze, konserwatorskie i budowlane mające na celu przywrócenie mu pierwotnego wyglądu. W 2014 roku zakończony został pierwszy etap prac budowlanych.
Wewnątrz pałacu od kilku lat odbywają się tzw. Koncerty Floriańskie i przedstawienia teatralne.
Obecnie działa tu Gminna Biblioteka Publiczna i swoją siedzibę ma Lokalna Grupa Działania Stowarzyszenie „Euro-Country”, znajduje się tu także Sala Ślubów.
Nad głównym wejściem znajdują się herby rodów, właścicieli zamku.
Pałac otacza ładny i zadbany park, który pierwotnie miał charakter krajobrazowy, z zachowanym zarysem fosy. Na wschód od pałacu znajduje się staw, po stronie zachodniej znajdują się kolejno: budynek bramny w wieżą i narożnymi basztami, a dalej kościół parafialny.