🦜 🦜 🦜 Egzotyczny świat na wyciągnięcie ręki? W Papugarni w Opolu jest to możliwe!

Oczywiście do papugarni, podobnie jak np. do ZOO nie można zabrać psa. Właściciele psów doskonale rozumieją, że bezpieczeństwo zwierząt w takich miejscach jest bardzo ważne. Przedstawiciele zwierząt drapieżnych (w tym psy i koty) są naturalnymi wrogami ptaków, choćby był to nasz łagodny i przyjacielsko nastawiony pupil. Ptaki instynktownie się ich boją i łatwo wpadają w panikę! A psy też przecież w miejscu pełnym różnych zapachów i nieznanych zwierząt czują się niespokojnie. Nawet ludzie w papugarni muszą zachowywać spokój i nie wykonywać gwałtownych ruchów mogących wystraszyć ptaki!

Kilkadziesiąt barwnych ptaków fruwa tu sobie swobodnie po całym wnętrzu i na zewnętrznych wolierach. Spotkaliśmy tu przeróżne papugi; duże, małe, w rozmaitych kolorach i humorach 🙂

Wszystkie papużki mają oczywiście swoje imiona, które pamiętają chyba jedynie właściciele. Widać, że papugi doskonale ich znają i są z nimi mocno zżyte: dają im buziaki, słuchają ich i na zawołanie siadają na ramieniu, wykonując przy tym różne polecenia. Ptaki są zadbane, nie widać żeby działa im się tu jakakolwiek krzywda, nie są zniewolone i mają sporo przestrzeni.

Papugi są bardzo towarzyskie względem odwiedzających je gości. Żyją w zgodzie, są oswojone i chętnie siadają i dzieciom i dorosłym na dłoni, ramieniu, czy głowie. Oczywiście są bardzo ciekawskie, więc przed wejściem należy ściągnąć kolczyki, spinki i zegarki. Mój zamek od bluzy też był bardzo atrakcyjny i przez niego jedna z papug przez cały pobyt nie chciała się ode mnie odkleić 😊 Choć papugi są bardzo towarzyskie i chętnie bawią się ze swoimi gośćmi, ich upodobania są dość szczególne i warto słuchać wskazówek osób, pod których opieką są ptaki. Nie lubią być one dotykane w niektórych miejscach, na przykład po skrzydłach i po ogonie.

Dotąd lemury widywaliśmy tylko w ZOO. Tutaj w maksymalnie 4 osobowych grupach można do nich wejść i bliżej je poznać. Do lemurów wchodzi się tu w maseczkach, bo zwierzęta te należy chronić przed różnego rodzaju wirusami i infekcjami. To nam nie przeszkadzało, w czasie pandemicznym jesteśmy oswojeni z maseczkami, a Julian i Halinka szybko oswoiły się z nami. To bardzo milutkie i mięciutkie stworzonka i całkiem niezłe łakomczuszki, które uwielbiają winogrona i banany i żeby je zdobyć chętnie się z nami bawiły i dały głaskać.

To był fajnie spędzony czas. Jedyną papugę w klatce spotkaliśmy po wejściu do papugarni. Można tu też zorganizować urodziny i kupić drobne pamiątki.

Nasza relacja na Instagramie