Co robić w Gdańsku z dziećmi gdy pogoda nie sprzyja? Miejsc wartych odwiedzenia jest tu naprawdę bardzo dużo. Jednym z nich jest Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku, z licznymi oddziałami, do których należą m.in. te zabytkowe Spichlerze na Ołowiance

Statek Sołdek -widać, że od strony Motławy zdecydowanie lepsza pogoda 🙂

zabytkowy dźwig portowy Żuraw

nowoczesny Ośrodek Kultury Morskiej

i kilka innych oddziałów Muzeum, znajdujących się już poza Gdańskiem, wśród których znajduje się na przykład słynny Dar Pomorza w Gdyni – odwiedzony przez nas innym razem.

Nam podczas ostatnich ferii pogoda mocno nie dopisywała, wobec czego cały jeden dzień poświęciliśmy morskim przygodom. Niestety bez Milusia – bo odwiedzaliśmy muzea, gdzie z psami wchodzić nie można. Nasze dzieci – uwierzcie mi – na hasło: “muzeum” szczęśliwe nie są, jednak odwiedzone tego dnia miejsca okazały się strzałem w dziesiątkę, gdzie nie ma nudy. Muzeum Morskie w Gdańsku oferuje mnóstwo atrakcji, na czele z interaktywnymi wystawami, które są w stanie zainteresować każdego.

Niestety, jedna z ikon historycznej architektury Gdańska, czyli XV w. dźwig portowy zwany Żurawiem był w remoncie i zwiedzanie go okazało się niemożliwe. Na pewno tu wrócimy, aby przenieść się w podróż w czasie do XVII-wiecznego Gdańska i wdrapać się na najwyższy poziom konstrukcji dźwigowej, który będzie punktem widokowym wychodzącym na Motławę.

Jeśli chcecie połączyć naukę z zabawą i zainteresować dzieci fascynującym światem morza i żeglugi – polecamy wejście na pokład Sołdka. Zwiedzanie go jest doskonałą okazją, by zobaczyć, jak wygląda życie na statku. Kabina kapitańska pomieszczenia załogi oraz wyposażenie statku zrobiły na nas duże wrażenie.

Sołdek był pierwszym, prototypowym, pełnomorskim statkiem zbudowanym w Polsce po II wojnie światowej. Swoją służbę zakończył w 1981 r. odbywając łącznie 1479 rejsów, podczas których przewiózł ponad 3,5 miliona ton węgla i rudy żelaza. Pod pokładem kryje opartą o współczesne media aranżację wystawienniczą: „Sołdek i jego czasy”. Interaktywne wystawy zachęcają do eksploracji i odkrywania. Dzieci mogą na przykład odkryć, jak działa radar czy system wodociągowy na statku.

Trafiliśmy tu także na genialną wystawę czasową: „Z Gdyni w daleki świat. Stocznia Gdynia i jej statki”. Znana na cały świat Stocznia w Gdyni wyprodukowała mnóstwo różnorodnych statków, które mają swoje modele – odwzorowane z niezwykłą starannością i precyzją. To robi wrażenie !

Stocznia znana jest z produkcji m.in.:

  • luksusowych statków pasażerskich jak MS Batory czy MS Piłsudski, które służyły jako transatlantyki między Polską a Ameryką Północną w latach 30. i 40. XX wieku.
  • Statków towarowych do przewozu ładunków morskich.
  • tankowców wykorzystywanych do przewozu ropy naftowej i innych płynów.
  • statków wojennych (w okresie międzywojennym stocznia w Gdyni produkowała okręty wojenne dla polskiej marynarki wojennej, takie jak ORP Gryf czy ORP Orzeł).
  • statków rybackich, takich jak T-12 Kalmar, które były wykorzystywane do połowu ryb w Morzu Bałtyckim.
  • promów pasażersko-samochodowych wykorzystywanych do przewozu osób i pojazdów na Bałtyku.

Prosto z Sołdka pobiegliśmy na drugą stronę Motławy do Ośrodka Kultury Morskiej, gdzie mieliśmy wykupione zwiedzanie interaktywnej wystawy dla dzieci. Tutaj zabawy było co nie miara i dla nas godzina na zwiedzanie to niestety zdecydowanie za mało 🙁 Najpierw dzieci sterowały różnymi statkami pływającymi w dużym basenie – sama się przekonałam, że to nie łatwe zadanie, a odwrócenie takiego tankowca bez zderzenia z innymi statkami było praktycznie niemożliwe. Ja na tabletach ustawiałam sobie towary na statkach, a Milusia w tym czasie załadowywała za pomocą dźwigu i wózka widłowego skrzynie z bananami, rury i różne dziwne pakunki na pokład statku. W batyskafie dzieci dotarły do zatopionego wraku statku, przy globusie szukały miejsc kierując się szerokością geograficzną, wywoływaliśmy tsunami, sterowaliśmy okrętem, nadawaliśmy komunikat morsem, nawet przebraliśmy się za kapitana, majtka i pirata. Zabawy było co nie miara.

Mamy niewiele zdjęć, bo tyle się działo, ale za to powstał krótki filmik na naszym tik toku, który co nieco obrazuje atrakcje Muzeum. Niestety nie udaliśmy się już na wystawę poświęconą etnologii morskiej z unikatową kolekcją oryginalnych, tradycyjnych łodzi z różnych kultur świata, od weneckiej gondoli po dalekowschodni sampan, bo trzeba było wracać do Milusia. Za to wjechaliśmy sobie jeszcze windą na najwyższe pięto, gdzie mieści się m.in. sala konferencyjna i restauracja z tarasem widokowym skąd rozpościera się piękny widok na panoramę Gdańska – u nas niestety bardzo deszczową, ale w środku muzeum deszcz był nam niestraszny.

@milusiowa_mama #muzeum #morze #morzebałtyckie #interactive #marynarze #gdansk To była fantastyczna zabawa w Muzeum Morskim w Gdańsku @Miasto Gdańsk ♬ Pirates of the Caribbean – Action & Adventure Ringtones