Mam, tak samo jak Ty
Miasto moje, a w nim
Najpiękniejszy mój świat Najpiękniejsze dni

śpiewał Czesław Niemen witając warszawski dzień.

Ile razy utwory Niemena wybrzmiewały na deskach opolskiego amfiteatru? Którzy artyści “hulali w Opolu i pili kakao”? (słowa piosenki Marka Dutkiewicza “Najpiękniejsza w klasie”, śpiewanej przez Majkę Jeżowską to oczywiście “Hulali po polu”, ale nam wersja z Opolem bardziej pasuje). Na te pytania dokładnie Wam nie odpowiemy.

Zabierzemy Was za to w takie miejsce, gdzie o polskiej muzyce, artystach, historii wielu utworów muzycznych i związanych z nimi ciekawostkami i anegdotami, dowiecie się prawie wszystkiego. Tym miejscem jest nowoczesne, multimedialne, kolorowe i przebojowe Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu!

Mam, tak samo jak ty
Miasto moje, a w nim …Muzeum Polskiej Piosenki
możemy Was śpiewająco zachęcić 🙂

Nasze muzeum znajduje się nie gdzie indziej, jak dosłownie pod widownią słynnego opolskiego amfiteatru, tuż przy Wieży Piastowskiej na Wyspie Pasieka w Opolu.


Amfiteatr Tysiąclecia w Opolu to historyczne i bardzo znane miejsce nie tylko na mapie Opola, ale i w całej Polsce. Tutaj bowiem, już od 1963 r. odbywa się co roku Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki, za sprawą którego Opole oficjalnie posiada tytuł Stolicy Polskiej Piosenki.
Samo Muzeum nie ma aż tak długiej historii, gdyż otwarte zostało w 2016 roku. Jest natomiast jednym z naszych ulubionych miejsc w mieście. To nasze absolutne “must see”, no i oczywiście “must hear” jeśli chodzi o opolskie atrakcje.

Nasze dzieciaki je uwielbiają. Warto podkreślić, że we wtorki wstęp na ekspozycję stałą Muzeum jest bezpłatny! Spójrzcie na te neony zapraszające do środka! Kupcie bilet, załóżcie na uszy słuchawki z multimedialnym przewodnikiem i wejdźcie do świata muzyki. Aaa… no i obowiązkowo zarezerwujcie sobie kilka godzin, które gwarantuję – i tak upłyną Wam zbyt szybko.

Stańcie na estradzie w blasku scenicznych świateł i poczujcie się jak gwiazdy. Pomachajcie wirtualnej widowni, która się do Was uśmiecha 🙂 Ale czy oby na pewno jest ona wirtualna?

Przecież to goście muzeum! Wy także będziecie mogli się nagrać i przy wyjściu odnaleźć swoje uśmiechnięte i rozśpiewane buzie, które będą witać kolejnych gości wkraczających w muzyczny świat!

Gotowi? Od czego by tu zacząć? W muzeum nie znajdziecie nudnych wystaw, które musicie zwiedzać po kolei. Niech niesie Was muzyka. Za sprawą słuchawek możecie wybrać dowolny kierunek zwiedzania i posłuchać tego na co macie ochotę. Pełen zakres: od przedszkola do Opola, od piosenek dla dzieci, przez największe hity i klasyki, aż po muzykę Disco Polo. Piosenki znane i nieznane, hity i kity. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Po obu stronach sali na dole zamontowanych zostało aż 26 ekranów prezentujących historię polskiej muzyki od lat ’20 do współczesności, a pośrodku dodatkowo znajduje się “wyspa tabletów” z mnóstwem ciekawych informacji. Przy każdym ekranie znajduje się numerek, po wybraniu którego posłuchacie utworów muzycznych (możecie sobie podśpiewywać – i tak wszyscy mają założone słuchawki i niemal każdy nuci coś pod nosem), obejrzycie archiwalne zdjęcia, posłuchacie ciekawych wywiadów, anegdot i ciekawostek. Sala nazwana jest “Muzyczną falą” ze względu na kolorowe wstęgi zdobiące ściany z monitorami. Oprócz tego znajdziecie tu wizerunki artystów będących ikonami danej epoki, różne eksponaty jak np. stare radia, gramofony, instrumenty, płyty, plakaty, wydawnictwa, gadżety i wiele wiele innych. Ponadto, w ścianach umieszczone są soczewki, przez które jak przez dziurkę od klucza można podglądać tło historyczne danego okresu – wszystko z muzyką w uszach.

Na środku muzeum stoi fortepian, na którym podczas II edycji Festiwalu w 1964 r. pianista, Robert Filiński, mimo okropnej ulewy nie przerwał gry, a tryskające spod klawiszy strugi deszczu przeszły do historii.

Deszcz zresztą bardzo często towarzyszy opolskiemu festiwalowi i u nas w Opolu przyjęło się powiedzenie: Zbliża się festiwal -to znaczy, że będzie lało 🙂 Na ścianie za fortepianem znajduje się kopia słynnego neonu z lat sześćdziesiątych, który przez wiele lat znajdował się na dachu hotelu Mercure (przy opolskim dworcu), w którym najczęściej zatrzymywali się festiwalowi artyści. Od niedawna neon znowu wita turystów przybywających do miasta – został zamontowany na dachu nowo wybudowanego centrum przesiadkowego w Opolu tuż obok dworca PKP.

Osobną salę w Muzeum stanowi sala kinowa, w której wyświetlany jest cyklicznie film o opolskim festiwalu. Można się tu wygodnie rozsiąść i zatopić w bardzo ciekawych historiach i opowieściach związanych z opolskim festiwalem. Mi nigdy nie udało się wysłuchać całości, bo chciałam zobaczyć i posłuchać więcej i więcej ! Tym bardziej, że sam widok górnego piętra bardzo kusi! Na górze jest trochę kosmicznie – a to za sprawą podświetlonych kul odsłuchowych, które stanowią jedyny w Polsce multimedialny Leksykon Polskiej Muzyki Rozrywkowej. W kulach, które wyglądają trochę jak statki kosmiczne, do odsłuchania jest ponad 80 godzin materiałów wideo, zdjęć i muzyki, zatem – choćbyście nie wiem jak chcieli – nie odsłuchacie wszystkiego podczas jednej wizyty w muzeum. A oprócz tego:

Znajdziecie tu wirtualną garderobę, w której można przymierzyć stroje artystów występujących na opolskiej scenie. To świetna zabawa, tym bardziej, że zdjęcia z przymiarek w wirtualnym lustrze można sobie wysłać na maila. Oprócz wirtualnych luster znajdują się tu także autentyczne stroje i różne inne eksponaty i elementy garderoby największych gwiazd opolskiego festiwalu. 

W innej sali znajduje się perkusja, w której koncerty urządzają sobie chętnie nie tylko najmłodsi.

Ponadto, znajdują się tu liczne gabloty wystawowe z ciekawymi gadżetami i wspomniane już miejsce z ekranami do nagrania własnego video. Zabawa jest przednia!

Na górze znajduje się także sala, w której organizowane są różne wystawy czasowe. My ostatnio trafiliśmy na genialne muzyczne plakaty Maxa Skorwidera. Wystawa “Save the Music” to ciekawa prezentacja wiedzy o kulturze muzycznej Polski w kontekście konkretnej sytuacji historycznej, geopolitycznej i społecznej.

Na koniec zostawiamy największy jak dla moich dzieci hit, czyli budki nagraniowe. W muzeum są takie trzy. To wygłuszone pomieszczenia, w których można się zamknąć i nagrać piosenkę. Te małe studia nagraniowe są dość mocno oblegane, bo oprócz tego, że można tu pośpiewać największe polskie przeboje, to jeszcze nagrany utwór można sobie wysłać na maila i pochwalić się np. rodzinie lub znajomym swoim talentem muzycznym.

Dodatkowo, 9 grudnia 2018 r. w Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu otwarto profesjonalne Edukacyjne Studio Nagrań, w którym organizowane są nowoczesne lekcje muzealne, sesje nagraniowe oraz postprodukcja. Tam nas jeszcze nie było, no ale przecież wszystko jeszcze przed nami !

Tutaj nasz filmik z Muzeum udostępniony na naszym Instagramie: Milusia w Muzeum Polskiej Piosenki

Wychodząc z muzeum, muzyka jeszcze długo dźwięczy w uszach. Jeśli będziecie odpowiednio rozśpiewani, polecamy Wam po opuszczeniu Muzeum wejść schodami do góry, wprost na widownię opolskiego amfiteatru. Kto odważniejszy- może spróbować stanąć na deskach kultowej sceny muzycznej i oczywiście zaśpiewać jakiś polski przebój , bo przecież “Śpiewać każdy może” 🙂 a w Opolu to obowiązkowo !

Wpadek ze słowami znanych piosenek mamy znacznie więcej w repertuarze naszych dzieci. Najśmieszniejsza jest chyba wersja piosenki “Z kopyta kulig rwie” z repertuaru Skaldów. Milenka w wieku 4 lat śpiewała taką oto wersję tego świątecznego hitu:
Pędzi królik pędzi (zamiast kulig rzecz jasna 🤣)
Ciągną, ciągną sanie, góralskie koniki
Hej, jadą w saniach panny, przy nich jadą siki 🤣
Pędzi królik pędzi niczym błyskawica
Hej, porwali te panny prosto od Kmicica
Zbójnik od Kmicica, zbójnik szarooki
Hej, z wierzchu baranica, a pod spodem smoki
🤣

Tymczasem… pora wracać do Milusia …
“Normalny mówią pies
Nieprawda Coś w nim jest
Ma delikatny głos i bardzo czujny nos
I kilka śmiesznych łat, niewiele liczy lat”
Do Muzeum poszłam raz ….”Do domu wracać czas
Przychodzę Cóż to ach
Przyjaciel mój we łzach
Jak mogłaś mówi mi
Przez ciebie moje łzy
To widok przykry dość
Dostanie smaczną kość
Puszek okruszek, Puszek kłębuszek
Bardzo go lubię, Przyznać to muszę
Puszek okruszek Kłębuszek
Jest między nami sympatii nić
Wystarczy tylko, że się poruszę
Zaraz przybiega by ze mną być”

  1. normalny – 30 zł
  2. ulgowy – 23 zł*
  3. grupowy normalny – 25 zł (bilet przysługuje grupom min. 15-osobowym)
  4. grupowy ulgowy  – 21 (bilet przysługuje grupom min. 15-osobowym, ulga przysługuje na takich samych zasadach jak bilet ulgowy pojedynczy)
  5. rodzinny – 65 zł (2 dorosłych + 2 dzieci)
  6. bilet z Kartą Dużej Rodziny – 60 zł (2 rodziców/opiekunów prawnych + dzieci)
  7. lekcja/warsztaty – 15 zł
  8. zwiedzanie + lekcja/warsztaty – 25 zł
  9. posiadaczom Karty Dużej Rodziny przysługuje 10% zniżki od biletu normalnego i ulgowego